Na ostatnim Spóźnionym Åšniadaniu w Lofcie robiÅ‚am pokaz kulinarny. WróciÅ‚am niedawno z Indonezji, wiÄ™c mój wybór padÅ‚ na bardzo prostÄ… potrawÄ™, o wdziÄ™cznej nazwie nasi goreng. Danie to można kupić w każdej ulicznej budzie. Na Twoich oczach sprzedawca smaży wszystkie skÅ‚adniki, po czym wrÄ™cza Ci  peÅ‚en talerz, pachnÄ…cy korzennymi przyprawami. Nasi znaczy ryż, goreng – smażony. Zawsze je zamawiaÅ‚am, bo byÅ‚a to jedyna nazwa, którÄ… potrafiÅ‚am zapamiÄ™tać 🙂
Składniki:
zÄ…bek czosnku
pół cebuli
1 cm świeżego imbiru
odrobina papryczki chilli świeżej albo suszonej
przyprawa korma
1,5 szklanki ugotowanego ryżu
10 liści szpinaku
3 gałązki selera naciowego// zamiast może być marchewka albo seler korzeniowy
sos sojowy
Jedną z najważniejszych rzeczy, której nie możecie pominąć, przygotowując to danie jest rozgrzanie woka/ patelni. Na super rozgrzany olej wrzucamy chilli, łyżeczkę kormy, drobno pokrojony czosnek i imbir. Po ok 2 minutach, gdy czosnek trochę zbrązowieje, wrzućcie cebulkę. Po kolejnej minucie wrzućcie pokrojony drobno seler naciowy. Wysoka temperatura sprawia, że seler po usmażeniu będzie nadal chrupiący. Na koniec wrzućcie pokrojony w paski szpinak. Musi trochę się zblanszować. Pamiętajcie o utrzymywaniu wysokiej temperatury! Na to wrzucamy ryż, podlewając go obficie sosem sojowym. Na początku niech chwilę poleży na usmażonych warzywach, powiedzmy z minutkę, ale po chwili zacznijcie go energicznie mieszać z warzywną zawartością patelni. To już koniec! Przygotowanie nasi goreng zajmie Wam z 10 minut, ale poprzez dodanie kluczowych przypraw jak imbir, czosnek i sos sojowy długo zastanie Wam w pamięci!
Przy okazji, polecam Wam blog podróżniczy o miło brzmiącej nazwie: www.nasigoreng.pl